Testy

Sony ZV-E10 – najlepszy tani aparat do vlogowania? Recenzja w praktyce

Krzysztof Basel / 12.10.2021



Sony ZV-E10 to nowy bezlusterkowiec stworzony z myślą o nagrywaniu vlogów. Pod względem technicznym, aparat bazuje na Sony A6100. Zupełnie nowy jest jednak korpus, mikrofon i wiele elementów pomyślanych typowo pod nagrywanie wideo. Na papierze Sony ZV-E10 to zapowiada się na najlepszy, tani aparat do vlogowania. Jak jest w praktyce?

Rynek wideo jest w rozkwicie. Vlogowanie to już standard, a pandemia dodatkowo tylko przyspieszyła rozwój relacji na żywo. Potrzeby współczesnych twórców dobrze rozumie firma Sony, która już w zeszłym roku zaprezentowała pełnoklatkowy Sony A7C, który miał cechy świetnego sprzętu do nagrywania wideo. Chwilę później japoński producent pokazał swój pierwszy aparat stworzony typowo z myślą o vlogerach — kompakt Sony ZV1 z 1-calową matrycą. Teraz przyszedł czas na rozwinięcie tego konceptu, ale z wymienną optyką oraz większą matrycą APS-C. Tak oto powstał Sony ZV-E10, czyli bezlusterkowiec, który może idealnie wstrzelić się w potrzeby współczesnych twórców internetowych. Sprawdziłem Sony ZV-E10 w praktyce w trakcie spaceru po parku, nagrywając z ręki w sztandarowym trybie. W najprostszy możliwy sposób, aby pokazać, jak aparat poradzi sobie w rękach początkującego twórcy.

Sony ZV-E10

Sprawdź cenę
Fotoforma

Sony ZV-E10 – test

Sony ZV-E10 – najważniejsza specyfikacja

  • Matryca APS-C Exmor CMOS 24 Mpix
  • ISO 100-32,000 (rozszerzane do ISO 51200)
  • Maks. czas otwarcia migawki 1/4000 s
  • Hybrydowy AF z 425 punktami, śledzenie w czasie rzeczywistym Eye AF
  • Zdjęcia seryjne z prędkością 11 kl./s (AF-C)
  • Wideo 4K do 30p (z oversamplingu 6K z pełnym odczytem pikseli i bez binningu)
  • 8-bitowy zapis wewnętrzny 4:2:0 Full HD do 120p Profile S-Log2, S-Log3 i HLG
  • wbudowany 3-komorowy mikrofon z osłoną przeciwwiatrową

Sony ZV-E10 to najmniejszy taki aparat na świecie

A dokładnie to najmniejszy korpus APS-C z wymienną optyką. Sony ZV-E10 rzeczywiście jest malutki (115,2 × 64,2 × 44,8 mm) i waży zaledwie 343 g już z akumulatorem i kartą pamięci! Mimo w korpusie udało się zmieścić matrycę APS-C CMOS o rozdzielczości 24 Mpix. Jest też nieduży grip z przodu, więc mamy za co chwycić. Z niedużym obiektywem mamy tu zatem zgrabny zestaw idealny do nagrywania vlogów, czy filmów z podróży.

Sony ZV-E10 test
Sony ZV-E10 ma 24-megapikselową matrycę APS-C.

Aparat jest przy tym solidnie wykonany z tworzywa sztucznego wysokiej jakości i pokryty czarną, półmatową farbą. Mam wrażenie, że to identyczna materiał, jak w dużo droższym Sony A7C. Jak na tak malutki aparat, dobrze leży w dłoni. Niestety nie jest uszczelniony. Ma prosty zestaw podstawowych przycisków i zaledwie jedną tarczę. Brakuje też tarczy trybów, ale ta prostota jest w zupełności zrozumiała, biorąc pod uwagę, że to aparat do vlogowania. Obsługa ma być prosta, intuicyjna i taka jest. Co ważne: najważniejsze przyciski są na swoim miejscu.

Sony ZV-E10 otrzymał 3-calowy, dotykowy ekran LCD.

Aparat wyposażono w cztery gniazda w dwóch osobnych komorach. W większej znajdziemy USB-C z możliwością ładowania z powerbanka, a także micro HDMI i minijack do odsłuchu. Wyżej, pod osobną zaślepką, ulokowano drugie gniazdo minijack do podłączenia mikrofonu. Dzięki temu, nagrywając samego siebie, kabel zewnętrznego mikrofonu nie zasłania ekranu.

Sony ZV-E10 test
Sony ZV-E10 test – złącza.

To nowoczesny aparat stworzony z myślą o współczesnych twórcach

To jednak niejedyne rozwiązanie pomyślane typowo pod vlogowanie czy nagrywania wideo. 3-calowy, dotykowy ekran LCD odchylany o 180 stopni to już norma w wieku aparatach. Jednak wyświetlanie czerwonej ramki na ekranie w momencie nagrywania to rzadkość. Do tego z przodu, pod logiem Sony, jest mała dioda LED, która również świeci na czerwono w trakcie nagrań. Te dwa elementy dają spokój tworzenia. Nie musimy patrzeć w ekran, aby nawet kątem oka, wyraźnie dostrzegać, że aparat nagrywa i wszystko jest w porządku.

Sony ZV-E10 test
Sony ZV-E10 to jeden z najlepszych aparatów do nagrywania vlogów.

Mamy tu także kilka przycisków ułatwiających nagrywanie. Przede wszystkim, przycisk REC z czerwoną obwódką, został ulokowany u góry, w zasięgu palca, tak aby można było kontrolować nagrywanie wideo, kręcąc samego siebie. Do tego z tylu znajduje się przycisk do filmowania produktów. To ułatwienie dla osób, które w czasie vlogów prezentują sprzęt. W tym trybie aparat powinien szybko przeostrzyć z twarzy na pokazywany sprzęt i trzymać na nim ostrość tak długo, aż produkt nie zniknie z kadru. Jest także przycisk rozmycia tła. Po jego wciśnięciu aparat tak dobiera parametry, aby tło było maksymalnie rozmyte. Miłośnicy relacji polubią się z trybem nagrywani w pionie.

Sony ZV-E10 i jego wbudowany mikrofon.
Sony ZV-E10 i jego wbudowany mikrofon.

Osoby projektujące Sony ZV-E10 w końcu pomyślały także o potrzebach młodych osób, tworzących swoje treści do internetu na wiele różnych sposobów. Aparat ma możliwość zapisywania filmów w pionie do wykorzystania w relacjach, czy funkcję streamowania przez kabel USB-C, bez żadnych dodatkowych grabberów czy OBS-ów. Jak każdy współczesny korpus Sony, ZV-E10 można także wykorzystać jako kamerkę internetową. Do tego, po podłączeniu ze smartfonem przez aplikację Imaging Edge Mobile, aparat umożliwia transfer wideo 4K na nasze urządzenie mobilne.

Tryb wideo i AF jak w aparatach z serii Sony A6XXX

Jeśli chodzi o specyfikacje trybu wideo to mamy tu odrobinę podrasowany klasyk dla aparatów Sony. ZV-E10 umożliwia nagrywanie w 4K 30 kl./s oraz Full HD 120 kl./s z kodekiem XAVC S z zapisem w 8 bitach z samplingiem 4:2:0. Maksymalny bitrate plików to 100 Mb/s. Szału nie ma, podobne parametry miały aparaty Sony 5 lat temu. I tak brakuje 4K 60 kl.s czy 10-bit, ale pamiętajmy, że mówimy tu o niedrogim sprzęcie dla początkujących. Dodam też, że wyżej wymienionych możliwości nie ma nawet Sony A7 III, który kosztuje dwa razy więcej. Poza tym jakość obrazu jest bardzo dobra. W 4K mamy oversampling 6K z pełnym odczytem pikseli i bez binningu, co gwarantuje bardzo wysoką szczegółowość obrazu. Poza tym, mamy do dyspozycji płaskie profile S-Log2, S-Log3, HLG, czy cały przekrój profili Cine.

Sony ZV-E10 ma Fast Hybrid Autofocus z 425 punktami.
Sony ZV-E10 ma Fast Hybrid Autofocus z 425 punktami.

Mocnym punktem aparatu jest bardzo szybki i celny moduł AF Fast Hybrid Autofocus z 425 punktami i śledzeniem w czasie rzeczywistym, oraz skutecznym systemem wykrywania twarzy i oczu, nie tylko ludzi, ale i zwierząt. W praktyce przy vlogowaniu praktycznie można zapomnieć o jakichkolwiek problemach z ustawianiem ostrości, co wciąż bywa problemem w wielu aparatach, które vlogerzy wykorzystują do nagrań.

Wbudowany mikrofon sprawdzi się na początek

Ważnym punktem specyfikacji Sony ZV-E10 jest duży, 3-kapsułowy wbudowany mikrofon z dodawanym w zestawie tzw. martwym kotem, czyli włochata osłona przeciwwiatrowa. Mikrofon w praktyce sprawuje się nieźle. Z pewnością dużo lepiej niż jakikolwiek inny wbudowany mikrofon w aparatach konkurencji.

Sony ZV-E10 test
Sony ZV-E10 test

Na tyle dobrze, aby nagrywać bez zewnętrznego mikrofonu, jeśli zależy nam na bardzo lekkim i małym zestawie, lub nie mamy budżetu na dokupienie dodatkowego sprzętu. Nie jest on jednak na tyle dobry, aby zupełnie zastąpić zewnętrzny mikrofon, mikroport czy rejestrator. Jeśli zatem na poważnie myślisz o vlogowaniu, przeżyj ofertę mikrofonów zewnętrzych.

Sony ZV-E10 test. Martwy kot na mikrofonie dobrze chroni przed wiatrem.
Sony ZV-E10 test. Martwy kot na mikrofonie dobrze chroni przed wiatrem.

Słabe punkty? Jest ich kilka

Sony ZV-E10 to mimo wszystko odświeżona, starsza konstrukcja, a nie zupełnie nowy model. Dzięki temu mamy rozsądną cenę, ale też podzespoły sprzed kilku lat. O ile matrycy czy systemowi AF nie mam nic do zarzucenia, o tyle szkoda, że nie zastosowano tu nowego akumulatora. Obecny starcza na ok. 1 godzinę nagrywania. Na szczęście jest mały, i lekki, wiec można zaopatrzyć się w kilka sztuk, które nie zabiorą wiele miejsca w torbie. A gdyby to był problem to zawsze jest jeszcze możliwość podłączenia przez USB-C i ładowania także w trakcie nagrywania.

Sony ZV-E10 test
Sony ZV-E10 test

Na papierze brakuje także systemu stabilizacji matrycy, który przydałby się przy nagrywaniu z ręki. Sony ZV-E10 wprawdzie wyposażono w system cyfrowej stabilizacji matrycy, jego działanie można dostrzec dopiero w trybie Active. Problem w tym, że wtedy widoczny jest crop (zawężenie pola widzenia). Aby zatem rzeczywiście mieć szeroki kąt, trzeba sięgnąć po bardzo szeroki obiektyw, jak Sony E 10-18 mm f/4.0 OSS czy Tamron 11-20mm F2.8 Di III-A RXD. W parze z kitowym szkłem E PZ 16-50mm OSS jest dosyć wąsko, chociaż też i stabilnie. Jest to bowiem obiektyw wyposażony w system stabilizacji.

Sony ZV-E10 test
Aby mieć komfort vlogowania z Sony ZV-E10, warto z czasem dokupić szerszy obiektyw.

Dla osób, które cenią stabilizację ponad wszystko, pozostaje jeszcze coś specjalnego. Sony ZV-E10, podobnie jak Sony A7C, został wyposażony w tryb gyro, w którym aparat zapisuje dodatkowe dane ze wbudowanego żyroskopu, aby następnie umożliwić niezwykle skuteczną programową stabilizację. Musimy jednak wtedy odpalić wideo w programie Catalyst Browse i tam wystabilizować obraz. Jest z tym trochę zabawy, ale efekty są spektakularne. Do większości zastosowań w zasadzie nie potrzeba nawet gimbala. Duet żyroskop + Catalyst Browse skutecznie go zastępują.

Szukasz taniego aparatu do nagrywania vlogów? Nie szukaj dalej

Sony ZV-E10 to obecnie jeden z najciekawszych, jeśli nie najciekawszy niedrogi aparat do nagrywania filmów czy aparat do vlogowania. Malutki, lekki, ze świetną jakości filmów, szybkim i celnym AF z wykrywaniem twarzy czy szeregiem dodatków stworzonych typowo pod nagrywanie vlogów. To wszystko za 3500 zł (sam korpus) lub ok. 4200 zł z kitowym szkłem.

Jaki aparat do vlogowania? Sony ZV-E10 to mocny kandydat.
Jaki aparat do vlogowania? Sony ZV-E10 to mocny kandydat.

Sony ZV-E10 świetnie się sprawdzi jako sprzęt do vlogów, ale jeśli szukasz typowej hybrydy, czyli aparatu zarówno do wideo, jak i zdjęć, zastanów się raczej nad Sony A6400, który ma wizjer. Albo poszukaj wśród innych polecanych modele z listy aparatów do 5000 zł.

______

Do testów wykorzystujemy profesjonalne karty pamięci marki Angelbird, które gwarantują nam niezawodność i bezpieczeństwo.

Plusy

  • Małe rozmiary i niska waga
  • Ergonomia zaprojektowana do vlogowania
  • Tryby i ułatwienia dla początkujących
  • Wysoka jakość obrazu 4K
  • Duża dostępność obiektywów
  • Rozsądna cena

Minusy

  • Przeciętny czas pracy na akumulatorze
  • Brak systemy stabilizacji matrycy (tylko cyfrowy)
  • Brak wideo 4K 60 kl./s

Sony ZV-E10

Sprawdź nowe promocje!

Sprawdź cenę
Fotoforma

Krzysztof Basel

Dziennikarz, fotograf, twórca wideo z ponad 15-letnim stażem. Szef działu wideo w Spider's Web. Od lat związany z mediami foto i tech oraz branżą e-commerce. Przez niemal dekadę prowadził największy polski serwis o fotografii Fotoblogia.pl (Wirtualna Polska), a także pisał Szerokiego Kadru, fotopolis.pl czy Digital Camera Polska. Pracował też dla takich marek, jak Amazon, Allegro, Ceneo, Netguru, Divante czy TotalMoney.pl. Ceni szczery fotoreportaż, architektoniczny minimalizm, zdjęcia pokazujące prawdziwe życie, ale i intrygujące ujęcia z drona, dzięki którym odkrywa otaczający świat na nowo.

Więcej w kategorii: Testy

Poradniki

Zróbmy trochę dymu! Sesja, poradnik i test dymiarki SmokeGENIE

Testy

Zhiyun Crane 2S – recenzja. Gimbal legenda w nowej odsłonie

Wywiady

Zbigniew Furman: portret autorski i fotografia dzieł sztuki [wywiad]

Rzetelne testy naszych specjalistów

Testy

3 Legged Thing Punks 2.0 – sprawdzamy nowe zbuntowane statywy

Poradniki

3 powody, dlaczego warto wybrać karty pamięci Angelbird

Testy

4 powody, dla których Fujifilm X-T4 to mistrz uniwersalności

Zapisz się do newslettera

i bądź na bieżąco