Poradniki

Sony A7 III kontra A7 IV. Który wybrać? Porównujemy

Krzysztof Basel / 08.03.2023

Patrząc na ofertę aparatów Sony, dwa najbardziej popularne modele to Sony A7 III i Sony A7 IV. Oba na pierwszy rzut oka wyglądają podobnie, ale wystarczy odrobinę się przyjrzeć specyfikacji i cenie, aby zobaczyć, że to dwa inne sprzęty. Czym się różnią? Który jest lepszy do czego? Czy warto dopłacać do nowszego A7 IV? I w końcu: który z nich wybrać dla siebie?

Sony A7 III — mistrz możliwości do ceny

Zaczynamy od Sony A7 III – najbardziej popularnego aparatu 2021 roku. To sprawdzony bezlusterkowiec, obecny na rynku już od 2018 r. ale wciąż jeden z najbardziej uniwersalnych aparatów. Oferuje duże możliwości, zarówno w kwestii zdjęć jak i filmów, a obecnie jest dużo tańszy, niż w dniu premiery.

Sony A7 III najlepszy bezlusterkowiec
Sony A7 III

Co potrafi?

Sony A7 III ma pełnoklatkową matrycę o rozdzielczości 24 Mpix, która umożliwia fotografowanie w trybie seryjnym z prędkością do 10 kl./s. Korpus wyróżnia się solidną ergonomią, szybkim i celnym AF (693 punkty ostrości) i wydajnym akumulatorem (700-800 zdjęć). W trybie wideo umożliwia nagrywanie w rozdzielczości 4K 30 kl./s (100 Mb/s, 8-bit) oraz Full HD 120 kl./s. Nie zabrakło krzywych gamma S-Log3 i S-Log2, profili obrazu HLG (Hybrid Log-Gamma) czy HDR, a także zebry i focus peaking. W złączach też na bogato: są dwa minijack (mikrofon i słuchawki), USB-C do ładowania czy mikroHDMI.

Decydując się na zakup Sony A7 III, trzeba liczyć się z pewnymi ograniczeniami. Przede wszystkim, ekran LCD ma niską rozdzielczość jak na dzisiejsze standardy, a funkcje dotykowe są ograniczone. Vlogerom może przeszkadzać, że ekran nie jest obracany o 180 stopni. Migawka jest dosyć głośna i ma mało przyjemny dźwięk. W kwestii wideo, mamy do dyspozycji wewnętrznie wyłączenie zapis 8-bit 4:2:0, ale tryb HLG pozwala sobie z tym poradzić. Jak na dzisiejsze standardy, brakuje 4K 60 kl./s, ale znów, nie dla każdego ma to większe znaczenie.

Dla kogo?

Sony A7 III to obecnie jeden z najbardziej uniwersalnych aparatów na rynku w dobrej cenie. Świetnie sprawdzi się w większości amatorskich i wielu profesjonalnych zastosowaniach — zarówno w fotografii, jak i wideo. To dobra propozycja na pierwszą pełną klatkę, przejście ze świata amatorskich korpusów, czy po prostu, uniwersalny sprzęt do wielu zastosowań. Jak na 5-letni aparat, Sony A7 III ma pewne ograniczenia w porównaniu do najnowszych modeli i warto sobie z tego zdawać sprawę. Jednak w tym co najważniejsze, radzi sobie wciąż wyśmienicie, oferując wysokiej jakości zdjęcia i filmy czy dobry AF. Gorzej z wideo: sama jakość obrazka jest dobra, ale w bardziej zaawansowanych zastosowaniach, 8-bit może nie wystarczyć.

Sony A7 III

Sony A7 III

Sprawdź cenę
Fotoforma

Sony A7 IV — hybrydowy król

Sony A7 IV — najbardziej uniwersalny, hybrydowy aparat tej marki, który dobrze sprawdzi się zarówno do fotografii, jak i do nagrywania wideo.

Co potrafi?

Zmiany widać już od pierwszego chwytu. Korpus ze stopów magnezu, został zaczerpnięty z droższych modeli: jest nieco większy, ma głębszy grip i szereg udogodnień, dzięki czemu, dużo lepiej leży w dłoniach, w porównaniu do A7 III. Aparat otrzymał dotykowy wyświetlacz o przekątnej 3 cali i rozdzielczości 1,036 mln punktów, który jest odchylany i obracany o 180 stopni na bocznym przegubie. Wizjer o rozdzielczości 3,68 mln punktów zapewnia świetną jakość i płynność obrazu.

Warto wyróżnić dwa gniazda na karty SD/CFexpress typu A, pełnowymiarowe gniazdo HDMI, USB-C do ładowania, czy dwa gniazdka minijack, ułożone tak, aby niezasłania ekranu. Klapki zasłaniające wejścia aparatu są oparte na zawiasach — nie są to proste i niedokładne gumowe zaślepki jak w A7 III. Układ przycisków i pokręteł jest podobny. W A7 IV przycisk REC został ulokowany u góry, w okolicach migawki, co z pewnością ułatwia obsługę aparatu, osobom nagrywającym wideo. Pokrętło kompensacji ekspozycji w A7 IV nie ma żadnych oznaczeń i można je wykorzystywać do różnych funkcji. Pokrętło trybów ma teraz dodatkowy pierścień do ustawienia foto/wideo/S&Q, co pozwala na szybką zmianę trybów. Nie można też zapomnieć o nowym menu, podobnym jak w Sony A7S III czy Sony A7R V, z możliwością w pełni dotykowej obsługi. Pod względem ergonomii, Sony A7 IV jest po prostu dużo lepszą, bardziej dopracowana konstrukcją.

W środku aparatu zastosowano nową matrycę CMOS BSI o rozdzielczości 33 megapikseli, z wydajnym system stabilizacji w 5 osiach. Sony A7 IV wyposażono w żyroskop, a informacje z niego, można wykorzystać na etapie postprodukcji, aby dodatkowo ustabilizować ujęcia, uzyskując efekty zbliżone do użycia gimbala. Nowa matryca ma nieco gorszą rozpiętość tonalną, ale naszym zdaniem, daje lepsze, bardziej naturalne kolory. Do tego system AF jest dużo bardzo responsywny i ogólnie działa wyraźnie lepiej.

W trybie filmowym mamy w czym wybierać. Sony A7 IV umożliwia nagrywanie 4K do 60 kl./s (10-bit 4:2:2, 600 Mb/s wewnętrznie), a przy klatkarzu do 30 kl./s, w oversamplingu 7K. Są też profile kolorystyczne S-Cinetone, S-Log3 i HDR.

Słabsze strony? Rozdzielczość jest wyższa niż w A7 III, ale sama jakość zdjęć podobna. Wyświetlacz ma wyższą rozdzielczość, ale nadal nie zachwyca. Szkoda, że jesteśmy zmuszeni do korzystania z kosztowych kart CFexpress typu A, aby mieć możliwość nagrywania wideo w najwyższych rozdzielczościach. Możliwości wideo są bogate, ale w 4K 60p, mamy cropa. W dodatku efekt rolling shutter może przeszkadzać przy dynamicznych ujęciach.

Dla kogo?

Sony A7 IV to sprzęt uniwersalny, który sprawdzi się w niemal każdym zastosowaniu: od wielu rodzajów fotografii, po pracę z wideo. 33 Mpix zadowoli twórców studyjnych, portrecistów, czy fotografów ślubnych i krajobrazowych. Bogate możliwości wideo, sprawiają, że Sony A7 IV jest często wybierany przez twórców hybrydowych, łączących pracę foto i wideo. To świetny korpus do pracy w trybie „run and gun”, czyli do nagrywania w pojedynkę, na gimbalu czy z klatką operatorską i „z ręki”. Jeśli szukasz jednego, nowoczesnego aparatu z wysokiej półki, do fotografowania i nagrywania wideo, Sony A7 IV powinien być pierwszym wyborem.

Sony A7 IV

Sony A7 IV

Sprawdź cenę
Fotoforma

Sony A7 III kontra A7 IV — który wybrać?

Oba aparaty wbrew pozorom dzieli całkiem sporo, mimo że na pierwszy rzut oka jest to przede wszystkim cena.

Sony A7 III czy A7 III? Który wybierasz?
Sony A7 III czy A7 III? Który wybierasz?

Obiektywnie patrząc, Sony A7 IV jest po prostu wyraźnie lepszym aparatem pod niemal każdym względem. Bardziej dopracowana ergonomia, dłuższy czas pracy, lepszy wizjer oraz wyświetlacz, czy pełnowymiarowy port HDMI to dopiero początek. Najważniejsza jest nowa matryca o wyższej rozdzielczości, lepszych kolorach, chociaż nieco niżej rozpiętości tonącej. Wyróżnia się też bardziej skuteczny i responsywny system AF, oraz stabilizacja matrycy. Cały aparat jest szybszy, nie zamula, ma odchylany i obrotowy ekran. Sony A7 IV ma także sporą przewagę pod względem możliwości wideo. Wyższy klatkaż (30 vs 60 kl./s w 4K), brak limitu czasu nagrywania, lepszy AF, no i przede wszystkim: możliwość nagrania wideo 4K 4:2:2 w 10-bitach wewnętrznie. To wszystko robi różnicę!

Z drugiej strony, Sony A7 III kosztuje ok. 7000-8000 zł, podczas gdy Sony A7 IV to wydatek ok. 12 000 zł. Wciąż dla wielu twórców, Sony A7 III ma wystarczająco dobre parametry, wideo nie jest dla nich istotne, a zaoszczędzone ok. 4000 zł, mogą wydać na dobry obiektyw typu zoom, czy jasną stałkę. Jeśli należysz do tej grupy, śmiało idź Sony A7 III — nie zawiedziesz się, a rozpiętość tonalna zdjęć, będzie nawet lepsza. 24 Mpix też do większości zastosowań wystarcza. Jeśli jednak możesz sobie pozwolić na większy wydatek, potrzebujesz bardziej uniwersalnego, dopracowanego aparatu, a już w szczególności, potrzebujesz sprzętu do nagrywania wideo, sięgnij po Sony A7 IV. To obecnie jeden z najlepszych, hybrydowych aparatów na rynku.

Dowiedz się więcej:

Krzysztof Basel

Dziennikarz, fotograf, twórca wideo z ponad 15-letnim stażem. Szef działu wideo w Spider's Web. Fan nowych technologii i nowych smaków z całego świata. Od lat związany z mediami foto i tech oraz branżą e-commerce. Przez niemal dekadę prowadził największy polski serwis o fotografii Fotoblogia.pl (Wirtualna Polska). Publikował w „Szerokim Kadrze", Digital Camera Polska, czy fotopolis.pl. Pracował też dla takich marek, jak Amazon, Allegro, Ceneo, Netguru, Divante czy TotalMoney.pl. Ceni szczery fotoreportaż, architektoniczny minimalizm, zdjęcia pokazujące prawdziwe życie, ale i intrygujące ujęcia z drona, dzięki którym odkrywa otaczający świat na nowo.

Więcej w kategorii: Poradniki

Poradniki

Zróbmy trochę dymu! Sesja, poradnik i test dymiarki SmokeGENIE

Poradniki

Złota i niebieska godzina w fotografii. Czy to najlepszy czas na zdjęcia?

Poradniki

Zasilanie przy filmowaniu. Jak się za to zabrać?

Rzetelne testy naszych specjalistów

Testy

3 Legged Thing Punks 2.0 – sprawdzamy nowe zbuntowane statywy

Poradniki

3 powody, dlaczego warto wybrać karty pamięci Angelbird

Testy

4 powody, dla których Fujifilm X-T4 to mistrz uniwersalności

Zapisz się do newslettera

i bądź na bieżąco