Poradniki

Fujifilm X-T5 czy X-T4? Porównujemy

Krzysztof Basel / 20.03.2023

Choć z zewnątrz wyglądają bardzo podobnie, to Fujiifilm X-T5 oraz jego starszy brat X-T4, w rzeczywistości różnią się diametralnie. Czym dokładnie? Dla kogo zostały stworzone te dwa modele? I czy warto przejść na nowy model?

Fujifilm X-T5 bliżej tak naprawdę do X-T3, niż X-T4 jeśli chodzi o ogólną ideę aparatu. Do tego kosztuje tylko 500 zł mniej, niż fantastyczny X-H2. Czy warto w ogóle się nim interesować? Sprawdzamy!

Sprawdź też:

Korpus

Na pozór oba korpusy wyglądają tak samo. Klasyczna stylistyka, układ przycisków, brak tarczy PASM, tarcze do zmiany czasu naświetlania, czułości ISO, ekspozycji, joystick. To po prostu aparaty Fujifilm, jakie fani tej marki, od lat kochają. Producent zastosował tu jednak pewne drobne zmiany. Wystarczy chwycić oba aparaty w dłonie, aby od razu je poczuć.

Fujifilm X-T5 (po lewej) i Fujifilm X-T4 (po prawej). Nowszy model jest wyraźnie mniejszy i nawiązuje do rozmiarów pierwszego w serii X-T1.

Grip jest bardziej dopracowany, głębszy, aparat lepiej leży w dłoniach. Tarcza z tyłu oraz tarcza ekspozycji, są większe, co sprawia, że przyjemniej się nimi pracuje.

Fujifilm X-T5 (po lewej) i Fujifilm X-T4 (po prawej).
Fujifilm X-T5 (po lewej) i Fujifilm X-T4 (po prawej).

Fujifilm X-T5 jest też niemal tak mały i lekki, jak jego dziadek X-T1. Aparat waży zaledwie 476 g lub 557 g z akumulatorem i jest o 50 g lżejszy od X-T4. Warto tu zwrócić uwagę, że X-T5 ma przy tym mechanizm stabilizacji migawki, którego nie znajdziemy w X-T1.

Wyświetlacz i wizjer

Kontynuując zmiany w korpusie, widać je wyraźnie także po zastosowanym wyświetlaczu i jego mechanizmie, co przekłada się na styl pracy i ogólne zastosowanie tego aparatu.

W X-T5 mamy ekran jak w X-T3, ale z nieco większą rozdzielczością. Wyświetlacz nie jest obracany, jak w X-T4, ale odchylany w osi aparatu i matrycy.

Fujifilm X-T5 (po lewej) i Fujifilm X-T4 (po prawej).
Fujifilm X-T5 (po lewej) i Fujifilm X-T4 (po prawej).

Rozdzielczość ekranu została zwiększona z 1.62 do 1.84 mln punktów, co sprawia, że jest to ekran o najwyższej rozdzielczości spośród wszystkich obecnych aparatów Fujifilm z matrycą APS-C.

Co do samego mechanizmu, to niektórzy to rozwiązanie uwielbiają, inni niekoniecznie. Możliwość odchylania w osi matrycy głównie przypada do gustu fotografom, a nie osobom filmującym. Stąd widać, że X-T4 i X-T5 to sprzęty zupełnie inaczej pomyślane. X-T5 to aparat skierowany pod fotografów, a nie hybrid shooterów czy w ogóle filmowców, jak było w przypadku X-T4.

Fujifilm X-T5 (po lewej) i Fujifilm X-T4 (po prawej).
Fujifilm X-T5 (po lewej) i Fujifilm X-T4 (po prawej).

Oba modele posiadają ten sam bardzo dobry elektroniczny wizjer OLED o rozdzielczości 3.69 mln punktów, odświeżaniu 100 kl./s i ze wbudowanym czujnikiem oka. EVF w XT5 oferuje nieco większe powiększenie (0.80 x vs 0.75 x), ale to naprawdę minimalna zmiana.

Karty pamięci

Fujiiflm X-T5 ma podwójne gniazda kart pamięci SD UHS-II, podobnie jak X-T4. Warto zwrócić uwagę, że w modelach X-H2 i X-H2S, mamy jedno gniazdo CFexpress Typu B, i drugie SD UHS-II.

Czas pracy na akumulatorze

Mimo że X-T5 wykorzystuje dokładnie te same baterie NP-W235 co X-T4, jego czas pracy jest o ok. 20% dłuższy. Oficjalne dane dla X-T5 to 740 zdjęć w trybie ekonomicznym, względem 680 zdjęć w X-H2 i 600 zdjęć w X-T4, więc jest to spora różnica. Oba aparaty mogą być również zasilane i ładowane poprzez złącze USB-C, co jest przydatne, jeśli jesteś poza domem i masz kompatybilny power-bank, do którego możesz podłączyć aparat.

Fujifilm X-T5 (po lewej) i Fujifilm X-T4 (po prawej).
Fujifilm X-T5 (po lewej) i Fujifilm X-T4 (po prawej).

Sensor

Największe zmiany są w środku! Pod tym względem, to dwa zupełnie inne aparaty, mimo że oba mają matryce APS-C.

W Fujifilm X-T4 znajduje się 26 megapikselowy sensor BSI X-Trans CMOS 4 poprzedniej generacji. X-T5 znacznie podnosi poprzeczkę, oferując nowy sensor X-Trans CMOS 5 HR o rozdzielczości aż 40.2 Mpix. To identyczna matryca, którą znajdziemy także w modelu X-H2.

Fujifilm X-T5, fot. Krzysztof Basel, zdjęcie obrobione.

Fujifilm X-T5, fot. Krzysztof Basel, zdjęcie obrobione.

Fujifilm X-T5, fot. Krzysztof Basel, zdjęcie obrobione.

Fujifilm X-T5, fot. Krzysztof Basel, zdjęcie obrobione.

Fujifilm X-T5, fot. Krzysztof Basel, zdjęcie obrobione.

Fujifilm X-T5, fot. Krzysztof Basel, zdjęcie obrobione.

Fujifilm X-T5, fot. Krzysztof Basel, zdjęcie obrobione.

Fujifilm X-T5, fot. Krzysztof Basel, zdjęcie obrobione.

Fujifilm X-T5, fot. Krzysztof Basel, zdjęcie obrobione.

Fujifilm X-T5, fot. Krzysztof Basel, zdjęcie obrobione.

Fujifilm X-T5, fot. Krzysztof Basel, zdjęcie obrobione.

Fujifilm X-T5, fot. Krzysztof Basel, zdjęcie obrobione.

Fujifilm X-T5, fot. Krzysztof Basel, zdjęcie obrobione.

Fujifilm X-T5, fot. Krzysztof Basel, zdjęcie obrobione.

Fujifilm X-T5, fot. Krzysztof Basel, zdjęcie obrobione.

Fujifilm X-T5, fot. Krzysztof Basel, zdjęcie obrobione.

Fujifilm X-T5, fot. Krzysztof Basel, zdjęcie obrobione.

Fujifilm X-T5, fot. Krzysztof Basel, zdjęcie obrobione.

Fujifilm X-T5, fot. Krzysztof Basel, zdjęcie obrobione.

Fujifilm X-T5, fot. Krzysztof Basel, zdjęcie obrobione.

Fujifilm X-T5, fot. Krzysztof Basel, zdjęcie obrobione.

Fujifilm X-T5, fot. Krzysztof Basel, zdjęcie obrobione.

Fujifilm X-T5, fot. Krzysztof Basel, zdjęcie obrobione.

Fujifilm X-T5, fot. Krzysztof Basel, zdjęcie obrobione.

Fujifilm X-T5, fot. Krzysztof Basel, zdjęcie obrobione.

Fujifilm X-T5, fot. Krzysztof Basel, zdjęcie obrobione.

Fujifilm X-T5, fot. Krzysztof Basel, zdjęcie obrobione.

Fujifilm X-T5, fot. Krzysztof Basel, zdjęcie obrobione.

Fujifilm X-T5, fot. Krzysztof Basel, zdjęcie obrobione.

Fujifilm X-T5, fot. Krzysztof Basel, zdjęcie obrobione.

Fujifilm X-T5, fot. Krzysztof Basel, zdjęcie obrobione.

Jest to konstrukcja sensora typu BSI (back-side illuminated), która w znacznie większym stopniu skupia się na szczegółach i rozdzielczości niż na szybkości działania.

Pixel Shift Multi-shot

X-T5 jest pierwszym aparatem Fujifilm z serii X-T, w którym zastosowano specjalny tryb Pixel Shift Multi-Shot, zapewniający 160 megapikselowe zdjęcia. Tryb jest też dostępny w X-H2 oraz aparatach GFX. W X-T5 aparat w trybie Pixel Shift Multi-Shot rejestruje 20 klatek, przesuwając sensor o 0.5 piksela pomiędzy każdą klatką. Powstałe w ten sposób obrazy są automatycznie łączone w jeden plik DNG RAW, który następnie może być wyprowadzony do wybranego formatu pliku przy użyciu odpowiedniego oprogramowania do obróbki RAW.

Aparat X-T4 w ogóle nie oferuje tej funkcji.

Szumy i detale

Natywny zakres czułości aparatu X-T4 to ISO 160- 12,800, który można rozszerzyć do ISO 80-51,200. Nowy X-T5 ma nieco niższą bazową czułość ISO 125, która może być rozszerzona w do ISO 64 i do ISO 51,200.

Fujifilm X-T4 / ISO 200

Fujifilm X-T4 / ISO 400

Fujifilm X-T4 / ISO 800

Fujifilm X-T4 / ISO 1600

Fujifilm X-T4 / ISO 3200

Fujifilm X-T4 / ISO 6400

Fujifilm X-T4 / ISO 12800

Fujifilm X-T5 / ISO 160

Fujifilm X-T5 / ISO 400

Fujifilm X-T5 / ISO 800

Fujifilm X-T5 / ISO 1600

Fujifilm X-T5 / ISO 3200

Fujifilm X-T5 / ISO 6400

Fujifilm X-T5 / ISO 12800

W kwestii oddania detali jest tak, jak można się było spodziewać. Zdjęcia z 40-megapikselowej matrycy X-T5 są bardziej wyraźne, pełne detali, chociaż fotografie wykonane X-T4, nie są daleko w tyle.

 

Fujifilm X-T4 / ISO 200

Fujifilm X-T4 / ISO 400

Fujifilm X-T4 / ISO 800

Fujifilm X-T4 / ISO 1600

Fujifilm X-T4 / ISO 3200

Fujifilm X-T4 / ISO 6400

Fujifilm X-T4 / ISO 12800

Fujifilm X-T5 / ISO 160

Fujifilm X-T5 / ISO 400

Fujifilm X-T5 / ISO 800

Fujifilm X-T5 / ISO 1600

Fujifilm X-T5 / ISO 3200

Fujifilm X-T5 / ISO 6400

Fujifilm X-T5 / ISO 12800

Tryb wideo

W kwestii wideo, mamy tu dosyć ciekawą sytuację. Widać wyraźnie, że X-T5 to sprzęt zaprojektowany głównie do zdjęć, a nie wideo. Mimo to, jego możliwości trybu wideo są spore, a obrazek, jaki otrzymujemy, naprawdę piękny. Nie uświadczymy tu wszystkie funkcji, jak w X-H2, ale z drugiej strony, tryb wideo jest bardziej rozbudowany, niż w X-T4.

Fujifilm X-T5 oferuje wideo 6.2K/30 kl./s z cropem 1.23 x i możliwością zapisu wewnętrznie w 10-bitowym 4:2:2. Możemy też wybrać tryb 4K High Quality, w którym obraz 6K jest nadpróbkowany z 6K do 30 kl./s. Jakość obrazu będzie wyższa, ale również musimy się pogodzić z cropem 1,23x. Alternatywnie, mamy 4K do 60 kl./s bez cropa. Wtedy zapis realizowany będzie pełnoklatkowo, ale z pominięciem poszczególnych linii pikseli. Obraz jest nieco gorszej jakości, ale wciąż jest to dobra jakość jak na dzisiejsze standardy, więc nie jest tak źle.

X-T5 oferuje dodatkowo nowy profil F-Log 2 z ponad 14-stopniowym zakresem dynamicznym. W połączeniu z rejestratorem aparat może zapisywać 12-bitowe wideo RAW jako Apple ProRes RAW lub Blackmagic RAW. Do tego mamy tu funkcję cyfrowego zoomu, która wykorzystuje 40-megapikselowy sensor aparatu, aby zapewnić do 2-krotne przybliżenie przy niewielkiej lub żadnej utracie rozdzielczości podczas nagrywania wideo w 4K.

X-T4 nie może w ogóle nagrywać w 6K ze względu na mniejszą rozdzielczość 26 megapikselowego sensora. Nagrywa wideo 4K do 60 kl./s, ale ma wtedy cropa 1.17x. Kadrowanie znika dopiero przy 4K 30 kl./s.

Oba modele mogą nagrywać materiał w zwolnionym tempie 1080/240p.

Autofokus

Nowy X-T5 posiada dokładnie taki sam hybrydowy system autofokusa z punktami detekcji fazy i kontrastu jak droższy X-H2.

W trybie jednopunktowego AF do wyboru jest aż 425 punktów AF rozmieszczonych w siatce 25 x 17. X-T5 może automatycznie wykrywać zwierzęta, ptaki, samochody, rowery, samoloty i pociągi dzięki możliwościom głębokiego uczenia się AI X-Processor 5, co jest funkcją, której nie miał wcześniej żaden aparat Fujifilm poza X-H2S i X-H2.

Dzięki 40 megapikselowemu sensorowi X-T5 oferuje także większą liczbę punktów PDAF (3.3 mln) niż X-T4 (2.16 mln). Fujifilm udoskonaliło także algorytm autofokusa, twierdząc, że system AF w X-T5 jest 3x szybszy niż w X-T4, a także z lepszą detekcją oczu/twarzy niż w starszym modelu.

Oba aparaty potrafią ustawić ostrość do poziomu -7EV przy słabym oświetleniu.

Fotografowanie w trybie seryjnym

Fujiiflm X-T4 był mistrzem prędkości w 2020 r. Kiedy został zaprezentowany, ale nawet dzisiaj, imponuje pod tym względem. Przewyższa nawet nowy model X-T5. X-T4 może wykonywać zdjęcia z prędkością 20 kl./s z migawką elektroniczną bez żadnego cropa, lub 30 kl./s w trybie Sport, ale wtedy otrzymujemy crop 1.25 x. X-T5 oferuje maksymalną prędkość zdjęć seryjnych do 20 kl./s z migawką elektroniczną, ale zdjęcia są wtedy przycięte w stopniu 1.29x. Oba modele oferują taką samą prędkość zdjęć seryjnych 15 kl./s przy korzystaniu z mechanicznej migawki.

Największą różnica jest jednak bufor. X-T4 jest w stanie wykonać ok. 115 zdjęć RAW, z czego 35 zdjęć w 1.7 sekundy z pełną prędkością. X-T5 wykonuje zaledwie ok. 20 zdjęć, w nieco ponad 1 sek. po czym prędkość spada. Być może oba aparaty mają tak sam bufor, ale pliki w X-T5 są większe i bufor szybciej się zapełnia.

Czasy migawki

Nowy X-T5 poprawia najszybszy czas otwarcia migawki dla migawki elektronicznej o 2.5 EV, z 1/32000 sek. w X-T4 do 1/180000 sek. Pozwala to użytkownikom na pozostawienie szeroko otwartej przysłony w bardzo jasnych warunkach, takich jak słoneczna plaża czy stok narciarski, lub na uchwycenie ruchu w ułamku sekundy.

Stabilizacja matrycy

Oba aparaty mają 5-osiową stabilizację obrazu, tyle że jej skuteczność jest określana na 6,5 EV w X-T4, i 7 EV w X-T5. W praktyce aż tak dobrze tu nie jest, a różnica nie jest mocno wyczuwalna.

Pionowy uchwyt na baterię

Fani fotografowania w pionie, mogą poczuć się zawiedzenie. Fujifilm X-T5 nie obsługuje bowiem pionowego uchwytu akumulatora: nie ma żadnych styków na spodzie aparatu.

Fujifilm twierdzi, że jest to oparte na danych rynkowych dotyczących modelu X-T4, które pokazały, że większość właścicieli nie kupowała takiego uchwytu.

X-T4 obsługuje pionowy uchwyt, który nie tylko ułatwia obsługę w trybie portretowym, ale także znacznie wydłuża dostępny czas pracy na baterii.

Cena

Nowy Fujifilm X-T5 jest wyceniany na 9500 zł (1799 dol. w dniu premiery). Z kolei Fujifilm X-T4 można kupić za ok. 7700-8000 zł (1699 dol. w dniu premiery).

Podsumowanie

Nowy Fujifilm X-T5 zachowuje wszystko, co najlepsze ze stylistyki retro, klasyczny układ sterowania, ale jest mniejszy, lżejszy i dłużej pracuje na jednym akumulatorze. Do tego korzysta z tego samego sensora i procesora 5. generacji co X-H2. Wielkim skokiem w przód jest rozdzielczość 40 Mpix, nieograniczone nagrywanie 4K/60p bez cropa, wyraźnie lepszy system AF wykorzystujący sztuczną inteligencję.

Z drugiej strony, Fujifilm X-T5 nie ma obracanego ekran, bufor przy 20 kl./s prawie nie istnieje, a mimo że X-T5 dzieli wnętrze z X-H2, to ma w porównaniu do niego mocno ograniczone możliwości wideo. Do tego jest o prawie 2000 zł droższy od X-T4, i zaledwie o 500 zł tańszy niż X-H2.

Czy warto się przesiąść na X-T5 jeśli posiadamy X-T4? Bez wątpienia nowy model ma wiele do zaoferowania i obiektywnie jest ciekawszym, bardziej dopracowanym aparatem. Trzeba sobie jednak zdawać sprawę, że oba modele maja nieco inną filozofię. X-T5 to turbodoładowany X-T3, a nie ulepszony X-T4.

Fujifilm X-T5 celuje bardziej w fotografię dokumentalną, reportażową, komercyjną, krajobrazową czy portretową. To aparat do czystej radości z fotografowania, do robienia swoich własnych projektów, realizowania pasji. Nie jest natomiast typowym sprzętem dla wymagającego hybryd shootera, który jednym korpusem robi zdjęcia i nagrywa filmy, jakim był X-T4. Taki odbiorca chętniej spojrzy na niewiele droższego, a dużo lepszego pod wieloma względami X-H2.

Fujifilm X-T5

Sprawdź cenę
Fotoforma

Fujifilm X-T4

Sprawdź cenę
Fotoforma

Krzysztof Basel

Dziennikarz, fotograf, twórca wideo z ponad 15-letnim stażem. Szef działu wideo w Spider's Web. Od lat związany z mediami foto i tech oraz branżą e-commerce. Przez niemal dekadę prowadził największy polski serwis o fotografii Fotoblogia.pl (Wirtualna Polska), a także pisał Szerokiego Kadru, fotopolis.pl czy Digital Camera Polska. Pracował też dla takich marek, jak Amazon, Allegro, Ceneo, Netguru, Divante czy TotalMoney.pl. Ceni szczery fotoreportaż, architektoniczny minimalizm, zdjęcia pokazujące prawdziwe życie, ale i intrygujące ujęcia z drona, dzięki którym odkrywa otaczający świat na nowo.

Więcej w kategorii: Poradniki

Poradniki

Zróbmy trochę dymu! Sesja, poradnik i test dymiarki SmokeGENIE

Poradniki

Złota i niebieska godzina w fotografii. Czy to najlepszy czas na zdjęcia?

Poradniki

Zasilanie przy filmowaniu. Jak się za to zabrać?

Rzetelne testy naszych specjalistów

Testy

3 Legged Thing Punks 2.0 – sprawdzamy nowe zbuntowane statywy

Poradniki

3 powody, dlaczego warto wybrać karty pamięci Angelbird

Testy

4 powody, dla których Fujifilm X-T4 to mistrz uniwersalności

Zapisz się do newslettera

i bądź na bieżąco